To był pierwszy w historii turniej Ogólnopolskiego Pucharu Polski, w którym to mierzyły się ze sobą drużyny zwycięskie w lokalnych Pucharach Ligi. Najlepsi okazali się gospodarze, którzy grali najrówniej od samego początku turnieju.
Nie udało się w turnieju głównym, Mistrzostw Polski ale udało się w turnieju Pucharu Polski. Mazur Oldboye wygrał turniej PP pokonując w finale drużynę z Bydgoszczy (Warzenia) 2:0. Turniej zawodnicy Oldbojów, choć za wielu zawodników pasujących do nazwy w zespole nie oglądaliśmy zaczęli od wygranej z drużyną ze Słupska Win-Pro 3:2. Lekka zadyszka przyszła w meczu nr 3 z drużyną Kozaki w Kaloszach, gdzie gospodarze zremisowali 1:1. Po drugim remisie w multilidze, tym razem z Warzelnią (1:1) przyszły już same zwycięstwa i to najważniejsze w finale. Zespół miał wyrównany skład na każdej pozycji i to ten czynnik prawdopodobnie dał upragnioną wygraną w całym turnieju. Drużyna z Ełku straciła najmniej bramek bowiem tylko 10 w całych rozgrywkach Pucharu Polski, sporo także strzelała (22 gole).
Warzelnia Piwa z Bydgoszczy grała w tym turnieju dobrze, i oprócz najważniejszego meczu w finale gdzie drużyna przegrała zespół uległ także dosyć niespodziewanie reprezentantowi Rzeszowa – Blok Ekipa. Pozostałe spotkania Warzelnia wygrywała lub remisowała co zaowocowało drugim miejscem w fazie zasadniczej a tym samym awansem do finału PP. Najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu był napastnik zespołu Daniel Kortas, który zdobył sześć bramek, choć kropki nad i zabrakło w finale z drużyną gospodarzy. Podsumowując cały występ ekipy z Bydgoszczy stawiamy 4+, zabrakło zwycięstwa w finale, ale trzeba również przyznać, że Warzelnia nie przez przypadek znalazła się w Ogólnopolskim turnieju, bowiem wiosna należała w Bydgoszczy właśnie do podopiecznych Adama Gadawskiego co zespół zwieńczył wygraniem Pucharu Ligi.
Trzecią drużyną Pucharu Polski został reprezentant Ostródy - Terc-Bud Grabinek. Ten występ oceniamy bardzo dobrze i musimy również oddać, że jest to pewnego rodzaju niespodzianka, pozytywna. Przed turniejem drużyny z Ostródy chyba nikt nie stawiał w roli faworyta, jednak charakter oraz walka jaką ten zespół zostawił na boisku przyniosła brąz. Zespół grał w tym turnieju w kratkę, przegrane przeplatał zwycięstwami, w fazie zasadniczej czarta pozycja dała szanse zagrania o brązowy medal. Bramkowy remis i sporo szczęścia w meczu o trzecie miejsce. Zespół z Ostródy wygrał po rzutach karnych w meczu z reprezentantem Słupska i mógł cieszyć się z bardzo dobrego wyniku. Motorem napędowym drużyny był Sławomir Artemiak, król asyst Pucharu Polski.
Najgorsze miejsce dla Win-Pro Burza ze Słupska. Piszemy najgorsze bowiem zespół nie miał szczęścia w konkursie rzutów karnych w meczu o trzecie miejsce, gdzie przegrał. Drugi dzień występów zespołu Bartłomieja Fursewicza należy określać na znakomity. Zespół ze Słupska długo się w tym turnieju rozgrzewał ale jak już ruszył to pokazał swoją potężną siłę ofensywną. Wygrane w stosunku 5:1, 6:1, czy 8:2 robiły na rywalach wrażenie. Drużyna Burzy była najskuteczniejszą drużyną Pucharu Polski, zespół zdobył w całym turnieju 27 bramek, indywidualnie królem strzelców PP został Damian Kopciński, który strzelił 10 bramek.
Na piątej pozycji sklasyfikowany został zespół Blok Ekipa z Rzeszowa. Końcowy wynik to efekt tylko dwóch wygranych spotkań tym turnieju. Reprezentant Rzeszowa wygrał z Bydgoszczą oraz z Lublinem. Pozostałe mecze to porażki. W szeregach Blok Ekipa groźny był Konrad Maca, który strzelił tylko o jedną bramkę mniej od najskuteczniejszego zawodnika tego turnieju. Drużyna z Rzeszowa o jeden punkt wyprzedziła przedstawiciela z Lublina, dzięki wygranej w swoim przed ostatnim meczu.
Zdecydowanie gorzej od drugiego reprezentanta Lublina – świeżo upieczonego Mistrza Polski poradziła sobie drużyna Kozaki w Kaloszach. Zespół z Lublina turniej zaczął dobrze, po dwóch meczach miał na swoim koncie cztery punkty, kolejne mecze to w większej mierze były jednak porażki, co w konsekwencji dało dopiero 6 pozycję w fazie zasadniczej i brak szans walki o medale. Drużyna w turnieju zdobyła zaledwie 7 bramek, co dało najgorszą średnią zdobywanych bramek w turnieju Pucharu Polski, pozostałe ekipy zdobywały blisko 2,0 bramki na mecz.
Dokładnie taki sam bilans jak drugi przedstawiciel Grudziądza 1-1-4 zanotowali zawodnicy Studio Kamienia i Łazienek z Grudziądza. To jednak w Pucharze Polski był najsłabszy wynik, ale o wyższe pozycje drużyna z jedną wygraną w turnieju walczyć nie mogła. Drużyna z Grudziądza wyraźnie odstawała w starciach z zespołami z: Bydgoszczy, Ełku i Słupska. Walczyła jak równy z równym w meczach z: Rzeszowem, Ostródą i Lublinem to jednak było za mało.
Królem strzelców został Damian Kopiński (Win-Pro Burza Słupsk) – 10 bramek, królem asyst Sławomir Artemiak (Trec-Bud Grabinek Ostróda) – 6 asyst. Najwięcej bramek w turnieju zdobyła drużyna Win-Pro Burza Słupsk – 27 goli, najmniej straconych bramek dla ekipy Mazur Oldboye – 10 bramek.
CZYTAJ: KLIMA-SOFT MISTRZEM POLSKI